fbpx
Jak się przełamać i zacząć publikować swoje zdjęcia?

Jak się przełamać i zacząć publikować swoje zdjęcia?

Cały Instagram publikuje wspaniałe, kolorowe i wciągające zdjęcia. Na około widzisz jedynie ujęcia znanych i podziwianych fotografów, którym absolutnie niczego nie brakuje. I jak tu w takim towarzystwie pokazać swoje wypociny? Z czym do ludzi? Ile razy zdarzyło się, że podobne myśli plątały się po Twojej głowie? Że nie, to jeszcze zbyt wcześnie, że tym zdjęciom tyyyyyyle brakuje do ideału… Jak się przełamać i zacząć publikować swoje zdjęcia?

Każdy kiedyś zaczynał

Pomyśl o tym, że każdy kiedyś zaczynał. Czy naprawdę wydaje Ci się, że zdjęcia wszystkich tych, których dziś podziwiasz wyglądały tak samo na początku ich drogi? Zapewniam, że tak nie było. Każdy gdzieś startował, poznawał nowe techniki, uczył się dostrzegać światło i wykorzystywać je w swoich pracach. To zdecydowanie jest proces – nie ma magicznej różdżki, która w mig wszystko ułatwi. Przestań się więc przejmować i zwyczajnie rób swoje.

Jak zacząć publikować swoje zdjęcia

Nie porównuj się do mistrzów

A skoro już mówimy o wspaniałych i uwielbianych mam dla Ciebie kolejną radę. Spróbuj zrobić eksperyment i na kilka dni odpuść oglądanie czyichś prac. Skup się zamiast tego na odkopaniu swoich pierwszych zdjęć i na porównaniu ich z wykonywanymi obecnie. Czy widzisz różnicę? To wspaniale! Jeśli zamierzasz do kogokolwiek się porównywać – wybierz siebie z przeszłości. Bardzo dobrze jest czasem zerknąć na to, co tworzą inni (choćby po to, by wytyczyć sobie jakiś kierunek rozwoju). Ale zdecydowanie lepiej zobaczysz miejsce, w którym jesteś, spoglądając na swoje prace.

Jak zacząć publikować swoje zdjecia?

Jeśli czujesz opór przed pokazywaniem całemu światu swoich prac, zacznij od mniejszych, zaufanych społeczności. Zanim Internet obiegną Twoje fotografie, spróbuj pokazać swoje zdjęcia przyjaciołom i rodzinie. To dobry sposób by zacząć publikować swoje zdjęcia. Opowiedz im o tym, że chcesz pokazać swoje prace szerszej publiczności, ale nadal szukasz w sobie siły. Poproś, by opowiedzieli o tym, co im się w Twoich zdjęciach podoba. Niech skupią się na pozytywach. Jeśli radzisz sobie z krytyką, możesz poprosić również o wskazówki dotyczące tego, co można w tych zdjęciach poprawić. Ale wiesz co? Jeśli osoby, które obejrzały Twoje zdjęcia nie mają z fotografią wiele wspólnego, lepiej pozostań przy ich ogólnym wrażeniu. Wszak informacje o tym, co w zdjęciach można poprawić lepiej zostawić profesjonalistom (albo przynajmniej praktykom).

Jak zacząć publikować swoje zdjęcia

Pracuj nad warsztatem

Nie ma w tym nic dziwnego, że aby iść do przodu trzeba próbować nowych rzeczy, testować i praktykować. Wytyczaj sobie możliwe do zrealizowania cele, rób cykliczne podsumowania (co się udało osiągnąć, co jeszcze można by w tym konkretnym temacie poprawić). Korzystaj z wiedzy ekspertów czytaj fachową literaturę i korzystaj z materiałów dostępnych on-line. W dobie cyfryzacji dostęp do darmowej wiedzy stał się dostępny niemal na wyciągnięcie ręki. Serwisy takie, jak YouTube stanowią nieocenioną bibliotekę wiedzy na każdy niemal temat. Ale nie wyłącznie darmowa wiedza będzie najlepsza dla Twojego rozwoju.

I choć darmowej wiedzy jest całe multum, jest ona bardzo rozproszona. Może się więc okazać, że by odnaleźć naprawdę wartościowe dla Ciebie treści, stracisz masę czasu. Jeśli zatem naprawdę  zależy Ci na poznaniu konkretnej wiedzy sugeruję, by korzystać również z płatnych konsultacji u specjalistów czy kursów, które stworzyli.

No dobrze, pracujesz nad swoimi zdjęciami, zauważasz swój postęp, ale wciąż boisz się zacząć publikować swoje zdjęcia i pokazać je szerszemu gronu odbiorców? Co możesz zrobić?

Zmień widoczność postów na Facebook

Każdy niemal człowiek ma w dzisiejszych czasach konto na Facebooku czy Instagramie. Zwykle to konto imienne, gdzie gromadzą się nasi bliżsi i dalsi znajomi. Publikując zdjęcia tam, prawdopodobnie większość z nich będzie miała szansę zobaczyć Twoje kadry. Ale nie wiem, czy wiesz, możesz przed kliknięciem przycisku „Opublikuj” wybrać kto będzie mógł zobaczyć Twój wpis.

Wybór „Publiczne” spowoduje, że każdy użytkownik Facebooka i nie tylko będzie mógł ten wpis ujrzeć. Ale uwaga, wcale nie musisz na początku publikować do wszystkich. Wybierz w odbiorcach „Bliskich znajomych”, by tylko ta niewielka i zaufana grupa osób mogła zobaczyć Twoje zdjęcia. Jest troszkę łatwiej? No pewnie!

A co, jeśli najtrudniej Ci pokazać kadry znajomym? Też mam na to sposób. Wymyśl pseudonim, utwórz nowe konto i tam pokazuj swoje zdjęcia. Co więcej, używając właśnie tego konta możesz publikować w grupach o tematyce fotograficznej. I tu mała uwaga – decydując się na publikację w takiej grupie zwróć szczególną uwagę na kulturę języka używanego pomiędzy poszczególnymi członkami. Zdecydowanie odradzam grupy, w której zdjęcia są oceniane bez konstruktywnej krytyki. Nie martw się – grupy zwracające uwagę na kulturę słowa istnieją! 😊

Poznaj swoje Dlaczego

Czy naprawdę musisz publikować zdjęcia w internecie? Oczywiście, że nie! Prawdziwe pytanie, jakie powinniśmy zadać to: „jaki stawiasz sobie cel”, co chcesz osiągnąć pokazując zdjęcia szerszemu gronu ludzi?

Poznanie opinii – jeśli chcesz poznać opinię o swoich kadrach, możesz skorzystać z wymienionych wyżej wskazówek. Pokaż zdjęcia znajomym lub skorzystać z konsultacji u profesjonalistów. Jeśli mam być szczera – taka konsultacja zdecydowanie skróci Twoje poszukiwania i wskaże konkretne kroki, które powinieneś wykonać, by zrobić krok do przodu.

Budowanie portfolio – kochasz fotografować i marzysz o tym, by zająć się tym na poważnie? Zbudowanie swojego portfolio będzie świetnym pomysłem, wokół którego możesz zebrać grono fanów (a może i przyszłych klientów). Gdzie zbudować takie portfolio? Możesz zacząć od bloga (jest masa serwisów oferujących darmowe strony blogowe), założyć własną stronę internetową lub prościej  zacząć w social mediach (Facebook, Instagram i Pinterest wydają się być aktualnie wiodące). Wielu fotografów (również amatorów) zakłada swoje profile w znanych serwisach fotograficznych (np. www.500px.com, https://www.viewbug.com/)

Kontakt z rodziną i przyjaciółmi – zdecydowanie media społecznościowe będą dla Ciebie doskonałym miejscem do umieszczania swoich aktualizacji w formie zdjęć.

Najtrudniejszy pierwszy krok

Jak mówią słowa znanej piosenki, najtrudniej zrobić coś po raz pierwszy. Także wiesz… jeśli naprawdę chcesz zacząć publikować swoje zdjęcia wystarczy… opublikować pierwsze z nich. Później pójdzie już z górki 😊

I nie czekaj na moment, kiedy wszystko będzie idealne (to może w Twoich oczach nigdy się nie wydarzyć). Jak mówi inne powiedzenie:

„Done is better than perfect”

Co zrobić, by publikować regularnie? Ha, to bardzo dobre pytanie. By na dobre pokonać strach przed publikowaniem musisz zrobić z tego rytuał, sprawić, by to była taka zwykła, codzienna rzecz. Jak się za to zabrać? Ustal sobie cele, małe kroki (np. publikuj zdjęcie raz na tydzień). A jeśli nie wiesz co fotografować, skorzystaj ze ściągi – projekt Foto Bingo (wiosna) to zestaw 25 tematów na wiosenne zdjęcia. Bierz, łap i korzystaj do woli. A jak skończą się pomysły na zdjęcia wiosenne, przylecą do Ciebie kolejne – 25 pomysłów na letnie kadry. I jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, równo za rok będziesz mieć 100 cudownych kadrów Twojego autorstwa. A to wystarczy nawet na publikacje 2 razy w tygodniu 😊

Co Cię najbardziej blokuje? Czy znasz swoje „Dlaczego”? Podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.

Jesteś mistrzem fotograficznych zmagań, czy klasycznym żółtodziobem?

Sprawdź jak naszym Quizie jak wiele wiesz o fotografii.


Wcześniejsze wpisy

Jak dbać o aparat zimą?

Jak dbać o aparat zimą?

Zima to bardzo fajny czas, zwłaszcza kiedy jest biało. Czy warto wtedy fotografować? No pewnie że warto! Ale trzeba pamiętać o tym żeby dobrze zabezpieczyć swój aparat. Na co koniecznie musisz zwrócić uwagę zabierając zimą aparat w plener? Jak dbać o aparat zimą – o tym będzie dzisiejszy wpis.

Zimowy plener

Zima to naprawdę wspaniały czas. Ja osobiście bardzo lubię kiedy jest ona biała i jest pełno śniegu. Nie przeszkadza mi wówczas nawet pojawiający się mróz – jeśli tylko pojawi się w duecie ze słońcem. Tak, to moje wymarzone warunki do zimowych spacerów. Również tych fotograficznych.

Na dworze właśnie o tej porze roku często sięgam po aparat. Niemniej jednak staram się żeby ten aparat naprawdę wytrzymał ze mną długo nie tylko zimą ale także latem i o każdej innej porze roku. By to było możliwe, trzeba odpowiednio się o niego zatroszczyć. Jak to zatem zrobić żeby właśnie zimą ten aparat nie miał z nami zbyt ciężko?

Jak dbać o aparat zimą?

Po pierwsze, jeżeli zabierasz swój aparat fotograficzny na zimową wyprawę fotograficzną, trzymaj go jak najdłużej w torbie lub plecaku. Wyciągnij aparat dopiero w momencie kiedy będziesz wiedzieć że to właściwy moment na zrobienie zdjęcia. Dzięki temu aparat do momentu wyciągnięcia z torby fotograficznej pozostanie w ciepłym i suchym środowisku.

Aparat fotograficzny, jak i każdy inny sprzęt elektroniczny, jest bardzo wrażliwy na temperaturę. więc Im dłużej będziesz go utrzymywać w cieple, czy właściwie w takim niezbyt mroźnym środowisku, tym lepiej. Druga rzecz to wilgoć panująca na dworze – jest ona dla aparatu po prostu zabójcą. Jeżeli więc planujesz fotografowanie w zimie pamiętaj o tym, żeby zabezpieczyć go dobrze przed wilgocią.

Są aparaty, których budowa ogranicza możliwość dostania się wilgoci do wnętrza obudowy, ale są to zwykle modele z wyższych półek cenowych.

Niebezpieczeństwa

Przede wszystkim temperatura poniżej 0 ° to warunki niebezpieczne dla twojego aparatu. Przed zimową wyprawą w plener sprawdź do pracy w jakich temperaturach został stworzony twój aparat fotograficzny. Te informacje możesz znaleźć w instrukcji obsługi aparatu lub na stronie producenta. Sugeruję jednak, żeby wykorzystywać aparat w tych właśnie przedziałach które podał producent. W przeciwnym razie możesz po prostu narobić sobie przykrych niespodzianek.

Drugim największym wrogiem twojego aparatu to jest a wilgoć. Panująca w powietrzu zimą może dostać się do twojego aparatu. Jest na to pewien sposób – oczywiście tak, jak wspomniałam możesz trzymać jak najdłużej aparat w plecaku czy w torbie fotograficznej i wyciągnąć go dopiero w momencie kiedy będziesz gotów, by zrobić zdjęcie.

W sprzedaży są dostępne specjalne dedykowane kaptury ochronne do aparatów. To jest taki pokrowiec który nakłada się na aparat, by chronić go głównie przeciw deszczowi. Myślę jednak, że na śnieg również się sprawdzi. Minusem, o którym niejednokrotnie pisali użytkownicy tego rozwiązania jest fakt, że niejednokrotnie tego typu tego typu kapturki czy osłonki mogą powodować trudności w korzystaniu ze wszystkich funkcji aparatu. To znaczy nie do wszystkich przycisków ma się bezpośredni dostęp albo są one po prostu zasłonięte.

Co po zdjęciach?

Tuż po zakończeniu zdjęć możesz wyjąć akumulator z aparatu. Po powrocie z zimowego pleneru fotograficznego pamiętaj też o tym, żeby nie wyciągać od razu aparatu z torby. Dlaczego?

Jeśli nosisz okulary, pewnie będziesz znać odpowiedź na to pytanie. Jeśli nie, szybciutko wyjaśniam: po wejściu z mrozu do ciepłego pomieszczenia na powierzchni zmarzniętego przedmiotu (w tym przypadku aparatu) zacznie się skraplać wilgoć. Jest to sytuacja bardzo niepożądana – wszak aparat jako delikatny sprzęt elektroniczny nie powinien być na takie warunki narażony. Owa wilgoć może doprowadzić do zwarcia.

Dlatego też sugeruje się, żeby jeszcze na zewnątrz wyjąć z aparatu baterię czy akumulator, w domu natomiast pozostawić sprzęt na jakiś czas w torbie, by powoli jego temperatura zrównała się z temperaturą pokojową.

W samej torbie fotograficznej może znajdować się jeszcze jeden mały pomocnik. Kojarzysz torebki z żelem higroskopijnym dołączanym na przykład to sprzedawanych butów? Ten żel ma jedno zadanie – pochłanianie wilgoci. I w naszym przypadku kilka takich torebek może śmiało na stałe zamieszkać w torbie z aparatem. Dzięki temu ewentualna wilgoć zamiast do aparatu, zostanie związana w tym właśnie żelu.

Mam nadzieję, że dzisiejsze wskazówki o tym, jak dbać o aparat zimą spowodują, że Twoje zimowe wyprawy fotograficzne będą owocne i przede wszystkim bezpieczne. A jeśli masz swoje sprawdzone sposoby na dbanie o aparat zimą i chcesz się nimi podzielić, śmiało pisz w komentarzu.

A więcej informacji o tym, jak na co dzień (nie tylko zimą) dbać o aparat fotograficzny, znajdziesz w tym wpisie: „Jak dbać o aparat fotograficzny”


Sprawdź też:

Czy dobrym aparatem robi się lepsze zdjęcia?

Zwykłe-niezwykłe chwile. Złap je wszystkie

Jak legalnie używać zdjęć z internetu

Jak dbać o aparat fotograficzny


W sklepie znajdziesz

Kierunek padania światła w fotografii portretowej

Kierunek padania światła w fotografii portretowej

Czy to, z którego kierunku światło pada na modela ma jakieś znaczenie? Pewnie już się domyślasz, że tak – i to kluczowe. Kierunek padania światła czasem dodaje modelowi urody, może go wizualnie odchudzić lub przeciwnie, spowodować, że wszystkie mankamenty sylwetki, czy niedoskonałości skóry staną się bardzo widoczne.

Dlatego też warto dowiedzieć się nieco więcej o tym, jak kierunek padania światła wpływa na nasz odbiór fotografowanej osoby.

Kierunek padania światła

Musisz nauczyć się widzieć światło, by móc odpowiedzieć sobie na to pytanie. Podejrzewam, że określenie kierunku padania światła nie ma wielkiego znaczenia dla przeciętnego człowieka (czytaj nie fotografa). W codziennym życiu taka informacja jest nam zwyczajnie do niczego niepotrzebna.

Zastanówmy się jednak, z jakim światłem możemy mieć do czynienia w fotografowaniu ludzi, i jaki wpływ będzie ono miało na ostateczny odbiór kadru i fotografowanej osoby.

Światło przednie

to najczęściej wykorzystywane i najłatwiejsze w „obsłudze” światło w fotografii. Aby uzyskać takie oświetlenie, źródło światła musi znajdować się centralnie przed naszym modelem. Fotografowany przedmiot lub osoba jest jednakowo doświetlona, dzięki czemu dobrze widoczna, niemal nie występują cienie (dlatego ten typ oświetlenia jest bardzo często wykorzystywany w fotografii reklamowej w branży kosmetycznej, a także w telewizji).

Dodatkowo w oczach pojawia się odbicie źródła światła – tak zwany blik, który dodaje +10 do wartości portretu.

Są jednak minusy takiego ustawienia modela do kierunku światła. Zwróć uwagę, że obraz, który rejestruje aparat jest dwuwymiarowy, płaski. Dopiero gra świateł i cieni pozwala uzyskać trójwymiarowość, a co za tym idzie ciekawszy w odbiorze obraz. Tu tej trójwymiarowości niestety brakuje.

światło przednie, kierunek światła

Fot. 1 – Światło przednie

Pamiętaj, że źródłem światła przedniego jest też lampa błyskowa wbudowana w aparat. Umówmy się, że na ten moment zapomnisz o jej włączaniu, dobrze? 😊

Powyższa fotografia (fot. 1) pochodzi sprzed kilku ładnych lat – nie jest to żaden obróbkowy ani techniczny majstersztyk. Ale to jedyne ujęcie, które znalazłam z wykorzystaniem przedniego światła. Zwróć uwagę – buzia jest równo doświetlona, nie pojawiają się cienie pod oczami ani po którejkolwiek stronie noska. W oczach natomiast widać maluśkie odbicie lampy błyskowej.

Oświetlenie boczne

uzyskamy wówczas, gdy światło będzie padało na modela z boku. Mówiąc szczerze, to mój ulubiony kierunek padania światła w przypadku fotografii portretowej. Pozwala na wymodelowanie kształtów twarzy i uzyskanie ciekawego światłocienia. Jedna część twarzy jest ładnie doświetlona, druga zaś nieco ocieniona, co podkreśla kontury twarzy.

Do portretowania dzieci i dorosłych sprawdzi się miękkie światło, czyli takie, które nie daje ostrych, kontrastowych cieni. By je uzyskać, użyj rozpraszaczy światła (w warunkach domowych takim rozpraszaczem może być kawałek białego materiału lub kartka papieru. Miękkie będzie też światło odbite od innej powierzchni (na przykład ściany). Pamiętaj jednak, że kolor ma znaczenie – światło odbite od pomarańczowej ściany nabierze ciepłego, pomarańczowego zabarwienia.

Światło boczne ukazuje fakturę skóry i fotografowanych przedmiotów. Jeśli naszymi modelami są dzieci, raczej nie będzie tu żadnych zagrożeń związanych z podkreślaniem faktury skóry. Jeśli jednak przed obiektywem stanie nastolatek, należy przeanalizować, czy taki kąt padania światła nie wpływa niekorzystanie na uwidocznienie niedoskonałości skóry.

 

kierunek padania światła, światło boczne

Fot. 2 – Światło boczne

 

kierunek padania światła, światło boczne

Fot. 3 – Światło boczne

Światło boczne może posłużyć do wymodelowania niedoskonałości sylwetki osób dorosłych. Prosta sprawa – to, co w cieniu, jest mniej widoczne 😉

Światło tylne

tak zwane konturowe – podkreśla kształt fotografowanej osoby, czy przedmiotu. Pozwala też na „odcięcie” go z tła. Taki rodzaj oświetlenia uzyskujemy, gdy źródło światła znajduje się za naszym modelem. Tego typu światło cudownie sprawdza się podczas plenerów – miękkie, ciepłe promienie tuz przed zachodem słońca (albo tuż po wschodzie, choć z racji wczesnej pory w moim przypadku bywają cięższe do zrealizowania 😉 ), pomogą uzyskać wspaniały klimat. Ten rodzaj oświetlenia wymaga często nieco wprawy w panowaniu nad ekspozycją (ilością światła na zdjęciu). Znacznie łatwiej uzyskać pożądane efekty, gdy dobrze znamy własny aparat. Dzięki oświetleniu tylnemu możemy stworzyć kadry „sylwetkowe” – to znaczy takie, na których widnieją wyłącznie sylwetki fotografowanych osób (fot. 4, do fot. 7).

kierunek padania światła, światło tylne

Fot. 4 – Światło tylne

 

kierunek padania światła, światło tylne

Fot. 5 – Światło tylne

 

światło tylne

Fot. 6 – Światło tylne

 

Fot. 7 – Światło tylne

 

kierunek padania światła, światło tylne

Fot. 8 – Oświetlenie tylne

Promienie światła padające na modela z tyłu mogą też utworzyć we włosach „aureolę” lub podkreślić zwiewność ubrania (fot. 8). Świetny efekt, prawda? By go uzyskać, skomponuj ujęcie w taki sposób, by słońce (lub inne źródło światła) nie znalazło się w kadrze.

Światło górne

pojawia się dokładnie nad modelem. Mamy z nim do czynienia w samo południe na świeżym powietrzu lub w pomieszczeniu, gdzie zapalona jest górna lampa. Ten typ oświetlenia nie jest najlepszym wyborem dla fotografii portretowej Powoduje powstanie głębokich cieni pod oczami (tak zwane oczy pandy). Bywa też ostre i bardzo kontrastowe, dlatego staraj się go unikać.

Dodatkowo światło występujące w samo południe jest na tyle mocne, że fotografowana osoba z dużym prawdopodobieństwem będzie mrużyła oczy.

Światło dolne

dość charakterystyczny rodzaj oświetlenia, w którym światło pada na modela od dołu. W naturalnych warunkach jest to raczej niespotykany kierunek padania światła. Możesz użyć latarki lub innej małej lampki, by osiągnąć ten dość upiorny efekt, kojarzony często z horrorami.

kierunek padania światła, światło dolne

Fot. 9 – Światło dolne


Dołącz do nas!

Jeśli marzysz o lepszych zdjęciach, szukasz inspiracji i motywacji – grupa Kobiektywna Uczy jest dla Ciebie idealnym miejscem.

Wspólne fotograficzne projekty, wsparcie osób takich, jak Ty oraz poznawanie nowych technik – to jest to, czego możesz się spodziewać.


Mogą zainteresować Cię też:


Zostań z nami na dłużej

Zapisz się do naszego newslettera, a raz w miesiącu otrzymasz ciekawe fotograficzne wskazówki oraz pierwszy dowiesz się o nowościach i premierach kursów.

Wysyłam...

Świetnie, że jesteś!

Sprawdz swoją skrzynkę mailową i potwierdz zapis do newslettera.

Jak rozmyć tło na zdjęciu, czyli przysłona i jej tajemnice

Jak rozmyć tło na zdjęciu, czyli przysłona i jej tajemnice

… przysłona i jej tajemnice

Czymże jest ta tajemnicza przysłona? Słyszeliście kiedyś takie określenie?

Przysłona to część obiektywu, która ma wpływ na to, ile światła dotrze do aparatu. Zbudowana jest z kilku „listków”, które zachodząc na siebie, powodują zasłonięcie części otworu w obiektywie.

Przesłona działa trochę na zasadzie ludzkiego oka – gdy w otoczeniu występuje niewielka ilość światła, powiększamy otwór (zmniejszamy wartość przysłony na przykład do f/2,8), by matryca mogła złapać więcej światła. Gdy natomiast światła jest dużo, zmniejszamy otwór (na przykład do f/14), powodując ograniczenie ilości światła rejestrowanego przez aparat.

Poniższa ilustracja pozwala na zrozumienie całego procesu. Mała liczba przysłony (f/2,8) oznacza, że listki przysłony tylko nieznacznie zasłaniają otwór. Duża przysłona (f/16) to zdecydowanie mniejsza „dziura”.

Ale jak to się ma do zdjęć? Czy tylko o warunki oświetleniowe tu chodzi?

Otóż nie! To, na jaką wartość przysłony zdecydujemy się podczas wykonywania zdjęć będzie miało duży wpływ na tak zwaną głębię ostrości. To znaczy na to, jak duża część fotografii pozostanie ostra.

Przysłona

 

Zerknijcie na poniższe przykłady:

Fotografia nr 1 i 2 zostały wykonane przy użyciu niskich wartości przysłony. Fotografia nr 3 już na nieco wyższej (f/7,1). Czy widzicie różnicę? Na pierwszych dwóch ujęciach ostre są jedynie niewielkie części zdjęcia. Na fotografii nr 1 ostra jest tylko dziewczynka, natomiast ogrodzenie przed nią i za nią są już poza strefą ostrości.

 

 

 

Mała głębia ostrości

fot. 1

Mała głębia ostrości (2)

fot. 2 (f/2,2, ISO 160, czas 1/160, ogniskowa 100 mm)

Fot. 3 (f/7,1, czas naświetlania 1/250, ISO 400, ogniskowa 50 mm)

 

Podobnie sprawa wygląda na fotografii nr 2 – tu ostrość została wycelowana na oczy modelki. Zwróćcie uwagę, że przy tak niskiej wartości przysłony nawet dłoń (która przecież znajduje się dość blisko twarzy), pozostaje nieostra. Na tym ujęciu widać także tło, które całkowicie zlało się w jednolitą plamę.

Taki zabieg pozwala na podkreślenie wagi fotografowanej osoby lub przedmiotu i na skierowanie na nią uwagi odbiorcy. Dlatego właśnie niskie wartości przysłony wykorzystywane są w fotografii portretowej.

Potrzeba wprawy

Trzeba tu jednak nieco wprawy, by uzyskać ostre zdjęcia. Przy niskiej wartości przesłony nawet niewielkie poruszenie się aparatu lub fotografowanego obiektu/osoby spowoduje, że całe zdjęcie, a nie tylko tło, będą nieostre (a tego nie chcemy!).

Wyższe wartości przesłony mają swoje zastosowanie w ujęciach reportażowych lub krajobrazowych. Ideą jest wówczas, by na fotografii pokazać jak najwięcej szczegółów. Fotografia nr 3 przedstawia huśtające się dzieci. Celowo została użyta wyższa wartość przysłony (f/7,1), dzięki czemu udało się wykonać dość dynamiczne ujęcie, nie gubiąc przy tym szczegółów ubrania i otoczenia modelek.

To, jakiej wartość przesłony użyjemy, będzie miało też wpływ na dobór kolejnych parametrów. Mam tu na myśli czas naświetlania oraz ISO. Zwiększając wartość przysłony (zmniejszając tym samym wielkość otworu, przez które światło dociera do matrycy), spowodujemy, że zdjęcie będzie niedoświetlone. By temu zaradzić, trzeba skorygować jeden z dwóch pozostałych czynników mających wpływ na ekspozycję (właściwe naświetlenie fotografii), to jest czas lub ISO. Czyli – jeśli do matrycy, przy przymkniętej przysłonie dociera zbyt mało światła, należy:

a) wydłużyć czas naświetlania

b) zwiększyć czułość (ISO).

Zależności pomiędzy tymi trzema czynnikami i ich wpływ na ustawianie poprawnej ekspozycji omówię w kolejnych wpisach. Zrozumienie wzajemnego oddziaływania przysłony, czasu naświetlania i ISO jest niezmiernie ważne dla stworzenia poprawnie naświetlonych kadrów.

Jak ludzkie oko

Jak wspomniałam na początku, przysłona działa podobnie jak ludzkie oko – gdy wielkość otworu jest duża, aparat rejestruje większą ilość światła. By nie prześwietlić ujęcia, trzeba będzie skorygować czas lub wartość ISO. Ale o tych zależnościach opowiem w kolejnych wpisach.

Tymczasem łapcie za swoje aparaty i wykonajcie serię podobnych zdjęć, jednak z użyciem innej wartości przysłony. Zwróćcie uwagę na to, jak zmienia się otrzymany obraz.

Do tego ćwiczenia najlepiej będzie ustawić aparat w tryb manualny lub z preselekcją przysłony (w zależności od producenta aparatu A lub Av). Fotografujcie, zmieniając wartości przysłony – połóżcie przed sobą przedmiot i postarajcie się zrobić co najmniej dwa zdjęcia – pierwsze wykonajcie z jak najniższą wartością przysłony (na przykład f/3,5), kolejne z jak najwyższą (f/14). A teraz przyjrzyjcie się otrzymanym obrazo – czy widzicie różnicę?

Koniecznie dajcie znać jak Wam poszło!

10 sposobów na piękne zdjęcia z wakacji

10 sposobów na piękne zdjęcia z wakacji

Wakacje w pełni, plany wyjazdowe pewnie masz już poukładane. Oprócz słonecznych okularów, klapek i mapy w Twojej torbie pewnie pojawi się i aparat fotograficzny. Co zrobić, by z wojaży przywieźć piękne zdjęcia z wakacji?

 

1. Po pierwsze miej aparat zawsze pod ręką.

Nic Ci po nim, jeśli wrzucisz go na samo dno torby i nakryjesz mnóstwem, jakże potrzebnych w podróży, innych przedmiotów: ręcznikiem, butelką z wodą, olejkiem do opalania i milionem rzeczy należących do dzieci (jeśli takowe posiadasz). Nigdy nie wiesz, co za chwilę się wydarzy – może zechcesz uwiecznić piękny widok lub wygłupy znajomych, kompanów podróży. Przekopywanie się przez przepastne czeleście kobiecej torebki może skutecznie ochłodzić potrzebę sięgnięcia po aparat.

 

2. Zabierz tylko to, co potrzebne

Przed wyjazdem przejrzyj swoją torbę fotograficzną i zastanów się, czy wszystko w niej jest niezbędne. Niestety, ale ciężki aparat skutecznie zniechęca do zabierania go dokądkolwiek (wiem to z doświadczenia). Dodatkowo obawa o utratę torby fotograficznej z pola widzenia może niepotrzebnie Cię stresować – a przecież nie o to na wakacjach chodzi, prawda?

Wybierz 1 – 2 obiektywy, które przydadzą Ci się najbardziej, koniecznie pamiętaj o zapasowej baterii i ładowarce. Przed wyjazdem wyczyść też karty pamięci, by mieć mnóstwo miejsca na świeże ujęcia. Jeśli jesteś posiadaczem kompaktu lub fotografujesz telefonem, masz sprawę nieco ułatwioną.

zdjęcia z wakacji - zachody słońca

 

3. Nie fotografuj w samo południe

Bez względu na to, czy zamierzasz uwiecznić przepiękny widok, czy wykonać portret towarzysza podróży, staraj się (o ile to oczywiście możliwe) wybrać inną porę dnia. Światło słoneczne w południe jest bardzo intensywne i „płaskie”. Powoduje, że przedmioty i miejsca są równomiernie oświetlone (to chyba jedyna zaleta), ale także to, że barwy stają się wyblakłe. Światło takie „zabija” fakturę fotografowanych przedmiotów, a w przypadku fotografowania ludzi powoduje powstawanie nieładnych cieni pod oczami. Z pewnością też przy pozowaniu do zdjęć Twój model będzie mrużył oczy.

Najlepszą porą jest wykonanie zdjęć wczesnym rankiem (tuż po wschodzie słońca) lub chwilę przed jego zachodem. To tak zwane złote godziny. Nie wiem, jak Wy, ale ja nie należę do skowronków, dlatego sama częściej korzystam z tej drugiej pory. Światło słoneczne docierające do powierzchni Ziemi jest już słabsze i dużo bardziej miękkie, przybiera też ciepły, cudowny odcień pomarańczy. Cienie nie są już tak ostre, dzięki czemu świat wydaje się być piękniejszy.

zdjęcia z wakacji - pandzie oczy w południe

 

4. Jak sobie poradzić fotografując na plaży?

No dobrze, ale co zrobić, jeśli jesteś w środku dnia na plaży, dzieciaki się świetnie rozkręciły, a Ty chcesz uwiecznić tą chwilę? By uniknąć wspomnianych wyżej cieni, możesz doświetlić swoich modeli. Jeśli Twój aparat ma wbudowaną lampę błyskową, skorzystaj z niej. Zwróć uwagę jedynie na to, by siła błysku nie była zbyt mocna – nie chcemy uzyskać białej, pozbawionej detali twarzy. By uzyskać subtelniejszy niż przy użyciu lampy efekt, możesz odbić światło słoneczne od jakiejś jasnej powierzchni. Profesjonaliści używają blendy, ale zakładam, że ruszając na plażę nie masz takiej pod ręką. W takim wypadku możesz na przykład użyć jasnego ręcznika lub gazety. Spróbuj poruszać gazetą w taki sposób, by odbite promienie trafiały na twarz modela. Zwróć uwagę, jak ładnie ją doświetlą i jak w cudowny sposób zmniejszą się tak zwane pandzie oczy.

 

5. Zdjęcia architektury lub krajobrazu

Jeśli jesteś miłośnikiem uwieczniania krajobrazów i architektury, pamiętaj, by zwrócić uwagę na linię horyzontu. Przedziwnie ogląda się zdjęcia z wakacji, na których kadr „ucieka” na prawą lub lewą stronę. Podobnie, jeśli fotografujesz linię lasu, a przechylenie kadru powoduje, że drzewa nie rosną do góry.

By wszystkie szczegóły budynku lub krajobrazu pozostały ostre, ustaw większą wartość przysłony. Jeśli fotografujesz wieczorem, pomocne może okazać się użycie statywu.

Ale chwila, mówiliśmy, żeby nie zabierać całego fotograficznego majdanu. Co w takiej sytuacji?

Poszukaj miejsca, na którym możesz bezpiecznie i stabilnie położyć aparat. Może w pobliżu znajdziesz płaski kamień lub pień ściętego drzewa? Jeśli nie, użyj własnego ciała jako statywu – oprzyj się plecami na przykład o mur budynku, stań w rozkroku i wstrzymaj na czas naświetlania fotografii oddech. Taka postawa spowoduje, że drgania aparatu będą dużo mniejsze niż w przypadku wykonywania zdjęcia „z ręki”.

zdjęcia z wakacji - zdjęcie architektury

 

6. Unikaj zdjęć w stylu „tu byłem”

Przeglądając zdjęcia z wakacji wrzucane na portale społecznościowe, często widzę kadry, które można by podpisać „tu byłem”. Charakteryzują się tym, że widać cały okazały budynek, a maleńką kropeczką gdzieś w centralnej części fotografii jest osoba – zapewne bohater ujęcia. Ale niestety takie ustawienie sprowadza bohatera na margines. Lepiej uwiecznić po prostu sam budynek, a jeśli osoba koniecznie musi się na zdjęciu znaleźć, poproście modela o zbliżenie się do aparatu. Kadruj w ten sposób, by nie było wątpliwości kto jest na fotografii. Możesz też pomyśleć o wprowadzeniu jakiegoś ciekawego elementu do kompozycji – na przykład sfotografuj na tle budynku przejeżdżającego rowerzystę lub ulicznego grajka.

Zastanów się też, czy zamiast obejmować cały budynek, nie lepiej sfotografować jakiś ciekawy architektonicznie detal? Czasami mniej naprawdę znaczy więcej.

 

7. Fotografuj spontanicznie

Gdy już wszystkie widoki i budynki zostaną uwiecznione, poeksperymentuj nieco. Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa – szalej i bądź spontaniczna, a okazji na udane zdjęcia z wakacji będzie mnóstwo. Bo wakacje to przede wszystkim czas relaksu i spędzania czasu z przyjaciółmi.

Zadbaj też o to, by i Ciebie można było na zdjęciach zobaczyć. Przekaż czasami pałeczkę komu innemu – nie bój się też selfie. Zapozujcie do wspólnego zdjęcia (ustaw wcześniej aparat w bezpiecznym i stabilnym miejscu, włącz samowyzwalacz na 10 sekund i bieeeegnij, by zdążyć dołączyć do przyjaciół).

 

8. Testuj nowe techniki

Wakacje to też moment, by lepiej poznać się ze swoim aparatem. Wyjdź poza swój utarty sposób wykonywania zdjęć, spróbuj czegoś nowego. Zmieniaj perspektywę – raz wejdź na krzesło, by fotografować z wysoka, raz połóż się na trawie, by widzieć świat z dołu. Efekty naprawdę mogą Cię zaskoczyć. Wyłącz tryb auto – spróbuj eksperymentować z czasem lub przesłoną. Obserwuj, jak zmienia się obraz. Wakacje to świetny czas na poznawanie swojego aparatu. Jeśli nie masz pojęcia co oznaczają literki wymalowane na pokrętle aparatu, zabierz ze sobą skróconą instrukcję. Albo… czytaj Kobiektywną 🙂

 

9. Fotografuj detale – to one opowiadają historię

Przepyszny lokalny specjał, podany w oryginalny sposób, kolorowe chusty, sprzedawane na pobliskim bazarze, wyjątkowa mozaika na ścianach, czy roślinność, jakiej nie uświadczysz w swoim miejscu zamieszkania – takie szczegóły mówią dużo o miejscu i jego kulturze. Doskonale opowiadają historię, są też świetnym sposobem na odświeżenie pamięci po dłuższym czasie od wycieczki. Będą też stanowiły przepiękne uzupełnienie wakacyjnego albumu, który na pewno dzięki ich obecności wiele zyska.

zdjęcia z wakacji - detale - kolory i desenie

10. Drukuj zdjęcia

To ostatnia, choć uważam, że jedna z najważniejszych wskazówek – by móc cieszyć się zdjęciami z wakacji nie pozwól im utknąć na dysku komputera, czy w pamięci telefonu. Nie ma nic wspanialszego niż wziąć album do ręki i wspominać udany wyjazd. Drukowanie zdjęć ma też tą cudowną zaletę, że zapewne zajmiesz się ich selekcją. Dziś, gdy z taką łatwością możemy w krótkim czasie stworzyć setki kadrów, zapominamy się zastanowić nad tym, czy faktycznie potrzeba nam takiej ilości zdjęć. Zapraszamy więc znajomych na niekończący się pokaz 500 slajdów z tygodniowych wakacji. Jestem przekonana, że po zdjęciu nr 52 wszyscy będą mieli dość. Dlatego SELEKCJA, a później wydruk wybranych ujęć to dość istotna kwestia (nie wspominając już o szybko kurczącej się ilości miejsca na dysku).

Trzymanie zdjęć jedynie w wersji cyfrowej dodatkowo niesie za sobą niebezpieczeństwo utraty wartościowych wspomnień. Czy zdarzyło się Wam, że telefon wpadł do wody, a danych na nim zapisanych nie udało się odzyskać? A dysk, który upadł? Komputer, który doznał awarii?

Nie mam lepszej recepty – drukujcie swoje wspomnienia, by cieszyły długie lata.