fbpx
Jak się przełamać i zacząć publikować swoje zdjęcia?

Jak się przełamać i zacząć publikować swoje zdjęcia?

Cały Instagram publikuje wspaniałe, kolorowe i wciągające zdjęcia. Na około widzisz jedynie ujęcia znanych i podziwianych fotografów, którym absolutnie niczego nie brakuje. I jak tu w takim towarzystwie pokazać swoje wypociny? Z czym do ludzi? Ile razy zdarzyło się, że podobne myśli plątały się po Twojej głowie? Że nie, to jeszcze zbyt wcześnie, że tym zdjęciom tyyyyyyle brakuje do ideału… Jak się przełamać i zacząć publikować swoje zdjęcia?

Każdy kiedyś zaczynał

Pomyśl o tym, że każdy kiedyś zaczynał. Czy naprawdę wydaje Ci się, że zdjęcia wszystkich tych, których dziś podziwiasz wyglądały tak samo na początku ich drogi? Zapewniam, że tak nie było. Każdy gdzieś startował, poznawał nowe techniki, uczył się dostrzegać światło i wykorzystywać je w swoich pracach. To zdecydowanie jest proces – nie ma magicznej różdżki, która w mig wszystko ułatwi. Przestań się więc przejmować i zwyczajnie rób swoje.

Jak zacząć publikować swoje zdjęcia

Nie porównuj się do mistrzów

A skoro już mówimy o wspaniałych i uwielbianych mam dla Ciebie kolejną radę. Spróbuj zrobić eksperyment i na kilka dni odpuść oglądanie czyichś prac. Skup się zamiast tego na odkopaniu swoich pierwszych zdjęć i na porównaniu ich z wykonywanymi obecnie. Czy widzisz różnicę? To wspaniale! Jeśli zamierzasz do kogokolwiek się porównywać – wybierz siebie z przeszłości. Bardzo dobrze jest czasem zerknąć na to, co tworzą inni (choćby po to, by wytyczyć sobie jakiś kierunek rozwoju). Ale zdecydowanie lepiej zobaczysz miejsce, w którym jesteś, spoglądając na swoje prace.

Jak zacząć publikować swoje zdjecia?

Jeśli czujesz opór przed pokazywaniem całemu światu swoich prac, zacznij od mniejszych, zaufanych społeczności. Zanim Internet obiegną Twoje fotografie, spróbuj pokazać swoje zdjęcia przyjaciołom i rodzinie. To dobry sposób by zacząć publikować swoje zdjęcia. Opowiedz im o tym, że chcesz pokazać swoje prace szerszej publiczności, ale nadal szukasz w sobie siły. Poproś, by opowiedzieli o tym, co im się w Twoich zdjęciach podoba. Niech skupią się na pozytywach. Jeśli radzisz sobie z krytyką, możesz poprosić również o wskazówki dotyczące tego, co można w tych zdjęciach poprawić. Ale wiesz co? Jeśli osoby, które obejrzały Twoje zdjęcia nie mają z fotografią wiele wspólnego, lepiej pozostań przy ich ogólnym wrażeniu. Wszak informacje o tym, co w zdjęciach można poprawić lepiej zostawić profesjonalistom (albo przynajmniej praktykom).

Jak zacząć publikować swoje zdjęcia

Pracuj nad warsztatem

Nie ma w tym nic dziwnego, że aby iść do przodu trzeba próbować nowych rzeczy, testować i praktykować. Wytyczaj sobie możliwe do zrealizowania cele, rób cykliczne podsumowania (co się udało osiągnąć, co jeszcze można by w tym konkretnym temacie poprawić). Korzystaj z wiedzy ekspertów czytaj fachową literaturę i korzystaj z materiałów dostępnych on-line. W dobie cyfryzacji dostęp do darmowej wiedzy stał się dostępny niemal na wyciągnięcie ręki. Serwisy takie, jak YouTube stanowią nieocenioną bibliotekę wiedzy na każdy niemal temat. Ale nie wyłącznie darmowa wiedza będzie najlepsza dla Twojego rozwoju.

I choć darmowej wiedzy jest całe multum, jest ona bardzo rozproszona. Może się więc okazać, że by odnaleźć naprawdę wartościowe dla Ciebie treści, stracisz masę czasu. Jeśli zatem naprawdę  zależy Ci na poznaniu konkretnej wiedzy sugeruję, by korzystać również z płatnych konsultacji u specjalistów czy kursów, które stworzyli.

No dobrze, pracujesz nad swoimi zdjęciami, zauważasz swój postęp, ale wciąż boisz się zacząć publikować swoje zdjęcia i pokazać je szerszemu gronu odbiorców? Co możesz zrobić?

Zmień widoczność postów na Facebook

Każdy niemal człowiek ma w dzisiejszych czasach konto na Facebooku czy Instagramie. Zwykle to konto imienne, gdzie gromadzą się nasi bliżsi i dalsi znajomi. Publikując zdjęcia tam, prawdopodobnie większość z nich będzie miała szansę zobaczyć Twoje kadry. Ale nie wiem, czy wiesz, możesz przed kliknięciem przycisku „Opublikuj” wybrać kto będzie mógł zobaczyć Twój wpis.

Wybór „Publiczne” spowoduje, że każdy użytkownik Facebooka i nie tylko będzie mógł ten wpis ujrzeć. Ale uwaga, wcale nie musisz na początku publikować do wszystkich. Wybierz w odbiorcach „Bliskich znajomych”, by tylko ta niewielka i zaufana grupa osób mogła zobaczyć Twoje zdjęcia. Jest troszkę łatwiej? No pewnie!

A co, jeśli najtrudniej Ci pokazać kadry znajomym? Też mam na to sposób. Wymyśl pseudonim, utwórz nowe konto i tam pokazuj swoje zdjęcia. Co więcej, używając właśnie tego konta możesz publikować w grupach o tematyce fotograficznej. I tu mała uwaga – decydując się na publikację w takiej grupie zwróć szczególną uwagę na kulturę języka używanego pomiędzy poszczególnymi członkami. Zdecydowanie odradzam grupy, w której zdjęcia są oceniane bez konstruktywnej krytyki. Nie martw się – grupy zwracające uwagę na kulturę słowa istnieją! 😊

Poznaj swoje Dlaczego

Czy naprawdę musisz publikować zdjęcia w internecie? Oczywiście, że nie! Prawdziwe pytanie, jakie powinniśmy zadać to: „jaki stawiasz sobie cel”, co chcesz osiągnąć pokazując zdjęcia szerszemu gronu ludzi?

Poznanie opinii – jeśli chcesz poznać opinię o swoich kadrach, możesz skorzystać z wymienionych wyżej wskazówek. Pokaż zdjęcia znajomym lub skorzystać z konsultacji u profesjonalistów. Jeśli mam być szczera – taka konsultacja zdecydowanie skróci Twoje poszukiwania i wskaże konkretne kroki, które powinieneś wykonać, by zrobić krok do przodu.

Budowanie portfolio – kochasz fotografować i marzysz o tym, by zająć się tym na poważnie? Zbudowanie swojego portfolio będzie świetnym pomysłem, wokół którego możesz zebrać grono fanów (a może i przyszłych klientów). Gdzie zbudować takie portfolio? Możesz zacząć od bloga (jest masa serwisów oferujących darmowe strony blogowe), założyć własną stronę internetową lub prościej  zacząć w social mediach (Facebook, Instagram i Pinterest wydają się być aktualnie wiodące). Wielu fotografów (również amatorów) zakłada swoje profile w znanych serwisach fotograficznych (np. www.500px.com, https://www.viewbug.com/)

Kontakt z rodziną i przyjaciółmi – zdecydowanie media społecznościowe będą dla Ciebie doskonałym miejscem do umieszczania swoich aktualizacji w formie zdjęć.

Najtrudniejszy pierwszy krok

Jak mówią słowa znanej piosenki, najtrudniej zrobić coś po raz pierwszy. Także wiesz… jeśli naprawdę chcesz zacząć publikować swoje zdjęcia wystarczy… opublikować pierwsze z nich. Później pójdzie już z górki 😊

I nie czekaj na moment, kiedy wszystko będzie idealne (to może w Twoich oczach nigdy się nie wydarzyć). Jak mówi inne powiedzenie:

„Done is better than perfect”

Co zrobić, by publikować regularnie? Ha, to bardzo dobre pytanie. By na dobre pokonać strach przed publikowaniem musisz zrobić z tego rytuał, sprawić, by to była taka zwykła, codzienna rzecz. Jak się za to zabrać? Ustal sobie cele, małe kroki (np. publikuj zdjęcie raz na tydzień). A jeśli nie wiesz co fotografować, skorzystaj ze ściągi – projekt Foto Bingo (wiosna) to zestaw 25 tematów na wiosenne zdjęcia. Bierz, łap i korzystaj do woli. A jak skończą się pomysły na zdjęcia wiosenne, przylecą do Ciebie kolejne – 25 pomysłów na letnie kadry. I jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, równo za rok będziesz mieć 100 cudownych kadrów Twojego autorstwa. A to wystarczy nawet na publikacje 2 razy w tygodniu 😊

Co Cię najbardziej blokuje? Czy znasz swoje „Dlaczego”? Podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.

Jesteś mistrzem fotograficznych zmagań, czy klasycznym żółtodziobem?

Sprawdź jak naszym Quizie jak wiele wiesz o fotografii.


Wcześniejsze wpisy

Jak dbać o aparat zimą?

Jak dbać o aparat zimą?

Zima to bardzo fajny czas, zwłaszcza kiedy jest biało. Czy warto wtedy fotografować? No pewnie że warto! Ale trzeba pamiętać o tym żeby dobrze zabezpieczyć swój aparat. Na co koniecznie musisz zwrócić uwagę zabierając zimą aparat w plener? Jak dbać o aparat zimą – o tym będzie dzisiejszy wpis.

Zimowy plener

Zima to naprawdę wspaniały czas. Ja osobiście bardzo lubię kiedy jest ona biała i jest pełno śniegu. Nie przeszkadza mi wówczas nawet pojawiający się mróz – jeśli tylko pojawi się w duecie ze słońcem. Tak, to moje wymarzone warunki do zimowych spacerów. Również tych fotograficznych.

Na dworze właśnie o tej porze roku często sięgam po aparat. Niemniej jednak staram się żeby ten aparat naprawdę wytrzymał ze mną długo nie tylko zimą ale także latem i o każdej innej porze roku. By to było możliwe, trzeba odpowiednio się o niego zatroszczyć. Jak to zatem zrobić żeby właśnie zimą ten aparat nie miał z nami zbyt ciężko?

Jak dbać o aparat zimą?

Po pierwsze, jeżeli zabierasz swój aparat fotograficzny na zimową wyprawę fotograficzną, trzymaj go jak najdłużej w torbie lub plecaku. Wyciągnij aparat dopiero w momencie kiedy będziesz wiedzieć że to właściwy moment na zrobienie zdjęcia. Dzięki temu aparat do momentu wyciągnięcia z torby fotograficznej pozostanie w ciepłym i suchym środowisku.

Aparat fotograficzny, jak i każdy inny sprzęt elektroniczny, jest bardzo wrażliwy na temperaturę. więc Im dłużej będziesz go utrzymywać w cieple, czy właściwie w takim niezbyt mroźnym środowisku, tym lepiej. Druga rzecz to wilgoć panująca na dworze – jest ona dla aparatu po prostu zabójcą. Jeżeli więc planujesz fotografowanie w zimie pamiętaj o tym, żeby zabezpieczyć go dobrze przed wilgocią.

Są aparaty, których budowa ogranicza możliwość dostania się wilgoci do wnętrza obudowy, ale są to zwykle modele z wyższych półek cenowych.

Niebezpieczeństwa

Przede wszystkim temperatura poniżej 0 ° to warunki niebezpieczne dla twojego aparatu. Przed zimową wyprawą w plener sprawdź do pracy w jakich temperaturach został stworzony twój aparat fotograficzny. Te informacje możesz znaleźć w instrukcji obsługi aparatu lub na stronie producenta. Sugeruję jednak, żeby wykorzystywać aparat w tych właśnie przedziałach które podał producent. W przeciwnym razie możesz po prostu narobić sobie przykrych niespodzianek.

Drugim największym wrogiem twojego aparatu to jest a wilgoć. Panująca w powietrzu zimą może dostać się do twojego aparatu. Jest na to pewien sposób – oczywiście tak, jak wspomniałam możesz trzymać jak najdłużej aparat w plecaku czy w torbie fotograficznej i wyciągnąć go dopiero w momencie kiedy będziesz gotów, by zrobić zdjęcie.

W sprzedaży są dostępne specjalne dedykowane kaptury ochronne do aparatów. To jest taki pokrowiec który nakłada się na aparat, by chronić go głównie przeciw deszczowi. Myślę jednak, że na śnieg również się sprawdzi. Minusem, o którym niejednokrotnie pisali użytkownicy tego rozwiązania jest fakt, że niejednokrotnie tego typu tego typu kapturki czy osłonki mogą powodować trudności w korzystaniu ze wszystkich funkcji aparatu. To znaczy nie do wszystkich przycisków ma się bezpośredni dostęp albo są one po prostu zasłonięte.

Co po zdjęciach?

Tuż po zakończeniu zdjęć możesz wyjąć akumulator z aparatu. Po powrocie z zimowego pleneru fotograficznego pamiętaj też o tym, żeby nie wyciągać od razu aparatu z torby. Dlaczego?

Jeśli nosisz okulary, pewnie będziesz znać odpowiedź na to pytanie. Jeśli nie, szybciutko wyjaśniam: po wejściu z mrozu do ciepłego pomieszczenia na powierzchni zmarzniętego przedmiotu (w tym przypadku aparatu) zacznie się skraplać wilgoć. Jest to sytuacja bardzo niepożądana – wszak aparat jako delikatny sprzęt elektroniczny nie powinien być na takie warunki narażony. Owa wilgoć może doprowadzić do zwarcia.

Dlatego też sugeruje się, żeby jeszcze na zewnątrz wyjąć z aparatu baterię czy akumulator, w domu natomiast pozostawić sprzęt na jakiś czas w torbie, by powoli jego temperatura zrównała się z temperaturą pokojową.

W samej torbie fotograficznej może znajdować się jeszcze jeden mały pomocnik. Kojarzysz torebki z żelem higroskopijnym dołączanym na przykład to sprzedawanych butów? Ten żel ma jedno zadanie – pochłanianie wilgoci. I w naszym przypadku kilka takich torebek może śmiało na stałe zamieszkać w torbie z aparatem. Dzięki temu ewentualna wilgoć zamiast do aparatu, zostanie związana w tym właśnie żelu.

Mam nadzieję, że dzisiejsze wskazówki o tym, jak dbać o aparat zimą spowodują, że Twoje zimowe wyprawy fotograficzne będą owocne i przede wszystkim bezpieczne. A jeśli masz swoje sprawdzone sposoby na dbanie o aparat zimą i chcesz się nimi podzielić, śmiało pisz w komentarzu.

A więcej informacji o tym, jak na co dzień (nie tylko zimą) dbać o aparat fotograficzny, znajdziesz w tym wpisie: „Jak dbać o aparat fotograficzny”


Sprawdź też:

Czy dobrym aparatem robi się lepsze zdjęcia?

Zwykłe-niezwykłe chwile. Złap je wszystkie

Jak legalnie używać zdjęć z internetu

Jak dbać o aparat fotograficzny


W sklepie znajdziesz

Aparat fotograficzny czy smartfon? Który sprzęt jest lepszy do zdjęć?

Aparat fotograficzny czy smartfon? Który sprzęt jest lepszy do zdjęć?

Co lepsze do zdjęć: aparat fotograficzny, czy smartfon?

Nie sądziłam, że kiedykolwiek wejdę w taką polemikę: czy lepsze do wykonywania zdjęć są aparaty cyfrowe, czy też te wbudowane w smartfon?

Ja, zagorzała użytkowniczka lustrzanek, wierna idei „prawdziwej fotografii” dziś mam wątpliwości co do jednoznacznego wskazania zwycięzcy w tym konkursie. Bo oczywiście – aparaty cyfrowe dają wspaniałe możliwości i niezwykłą jakość, ale aparaty w smartfonach stały się z czasem coraz lepsze, są przy tym dostępne w każdej chwili.

A zatem urządźmy sobie dziś małe igrzyska i przyjrzyjmy się wszystkim zaletom i wadom obu rozwiązań.

Konkurencja pierwsza: Gabaryty

To dość istotna kwestia i w zasadzie widoczna już na pierwszy rzut oka. Wielkość i waga aparatów fotograficznych (rozpoczynając od najprostszych kompaktów na lustrzankach kończąc) jest nieporównywalnie większa niż w smartfonach. To oczywiście nie jest taka wielkość i ciężar, które są nie do zniesienia. Ale jeśli wybierasz się na spacer z dzieckiem i musisz przy tym zabrać dodatkową torbę akcesoriów wszelakich, dodatkowa torba z aparatem i akcesoriami może się okazać zbyt dużym i nieporęcznym pakunkiem.

1 – 0 dla smartfonów

aparat fotograficzny czy smartfon

Konkurencja druga: Dostępność

Mówiąc dostępność mam na myśli to, jak często aparat możemy mieć w krótkim czasie w zasięgu ręki. I tak zaczynając od smartfonów (które dzisiaj już chyba każdy nosi przy sobie) możemy uznać, że dostępność aparatu wbudowanego w smartfon jest niemal nieograniczona. Jeśli korzystasz z kompaktu, prawdopodobnie równie łatwo mieć go zawsze przy sobie. Gdy już mówimy o bezlusterkowacach czy lustrzankach (czyli aparatach z wymienną optyką) sprawa nieco się komplikuje. Bo te aparaty są już zdecydowanie większe i cięższe, a co za tym idzie nie zawsze znajdzie się dla nich miejsce w podręcznym bagażu.

2-0 dla smartfonów


https://www.facebook.com/groups/kobiektywnauczy


Konkurencja trzecia: Łatwość obsługi

Zarówno cyfrówki, jak i smartfony proponują użytkownikom różne ułatwienia. Smartfony z założenia są urządzeniami, które automatycznie dopasowują ustawienia do warunków. I robią to tak płynnie, że użytkownik najczęściej nawet nie wie jakie parametry zostały użyte do wykonania zdjęcia.

Podobne możliwości dają aparaty cyfrowe – zarówno kompakty, bezlusterokwce czy lustrzanki. Tu wystarczy przełączyć aparat w tryb AUTO i pozwolić aparatowi decydować samodzielnie o najwłaściwszych ustawieniach.

Remis, 3-1 (nadal smartfony na prowadzeniu)

aparat fotograficzny czy smartfon
aparat fotograficzny czy smartfon

Runda czwarta: Możliwość dostosowania parametrów ekspozycji

Jeśli jesteśmy już przy ustawieniach parametrów, przyjrzyjmy się temu, w jakim stopniu możemy wpłynąć na ustawienia ekspozycji w aparatach i smartfonach.

Tutaj na jednej szali położyłabym najprostsze aparaty kompaktowe i smartfony (zwłaszcza te nieco starsze). Na drugiej zaś bardziej rozbudowane aparaty bezlusterkowe i lustrzanki. Powiedzmy sobie szczerze – rozbudowane cyfrówki dają wiele większą kontrolę nad tym, co i w jaki sposób może zostać na zdjęciu pokazane. Bez problemu możesz wpłynąć na zmianę czasu naświetlania czy wartości ISO. Dzięki wymiennym obiektywom możesz zastosować taką długość ogniskowej, jaka w konkretnej sytuacji jest akurat potrzebna.

Smartfony nie dają tak szerokiej możliwości wprowadzania zmian. I choć najnowsze modele mają często tryb PRO, pozwalający na zmianę na przykład czasu, ISO czy balansu bieli, wprowadzanie ich w życie jest mniej wygodne i intuicyjne niż w większych aparatach.

Tę rundę wygrywają zdecydowanie aparaty fotograficzne.

Runda piąta: Jakość zdjęć

Na jakość zdjęć ma wpływ przede wszystkim wielkość matrycy. Nie da się ukryć, że aparaty fotograficzne mają w tej konkurencji dużą przewagę. Smatrfony mieszczą w sobie wiele urządzeń, dlatego powierzchnia matrycy jest zdecydowanie mniejsza.

zdjęcia smartfonem

Runda szósta: Wielkość matrycy

Bezpośrednią konsekwencją fotografowania sprzętem z mniejszą matrycą jest po prostu mniejszej wielkości oryginalne zdjęcie. A zatem smartfon sprawdzi się do rejestrowania codziennych chwil, dzielenia się nimi w internecie i być może do wydruku niewielkich odbitek. Lustrzanki zaś dają dużo większe pole zastosowań – poza wspomnianymi pozwalają na stworzenie doskonałej jakości wydruków w albumach fotograficznych i w dużych formatach.

Aparaty wygrywają tę konkurencję. Mamy więc remis 3-3

Konkurencja siódma: Format zapisu zdjęć

Inną kwestią związaną z jakością, ale też z ewentualną dalszą obróbką jest możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW. Wyłącznie aparaty fotograficzne dają taką możliwość. Jaka jest różnica pomiędzy formatem RAW a JPEG? Pliki RAW są rozbudowanymi, nieskompresowanymi danymi – dzięki temu zawierają dużo więcej informacji niż skompresowane JPEG. JPEG są wygodniejszymi, mniejszymi plikami jednak ich kompresja powoduje zapisanie pewnych danych  już w pliku i tym samym uniemożliwia lub znacząco ogranicza ich zmianę w późniejszej obróbce.

3-4 dla aparatów

Runda ósma: Zastosowanie

Do jak wielu zastosowań mogą posłużyć zdjęcia wykonane aparatem, a do jak wielu smartfonem? Z uwagi na wielkość zdjęć i zdecydowanie lepszą jakość fotografii wychodzących z aparatów fotograficznych również i liczba zastosowań będzie zdecydowanie większa.

3-5 dla aparatów

aparat fotograficzny czy smartfon

Runda dziewiąta: Dostępne opcje kreatywne

Smartfony dają możliwość zainstalowania dodatkowego oprogramowania, które pozwala na tworzenie rozmaitych kreatywnych projektów. Możesz stworzyć na przykład zdjęcie i przekonwertować je w taki sposób, by wyglądały na szkic ołówkiem. A to tylko jedna z możliwości które daje smartfon. Aparat fotograficzny nie często ma takie możliwości.

+ 1 punkt dla smartfonów

Runda dziesiąta: Cena

Zarówno wśród aparatów, jak i smartfonów możemy spotkać zwykłe modele, jak i prawdziwe Mercedesy w swojej klasie. Nie da się ukryć, że na dobrej jakości aparat fotograficzny trzeba będzie zainwestować sporo więcej niż na dobrej jakości smartfon.

Wyrównujący punkt dla smartfonów i w konsekwencji remis 5-5.

Jak więc rozstrzygnąć który sprzęt jest lepszy do zdjęć: aparat fotograficzny, czy smartfon?

To pytanie najpewniej podzieli wszystkich amatorów fotografii. Bo ile osób, tyle opinii. Nie da się ukryć, że smartfony są urządzeniami, które przez cały czas mamy przy sobie. Są niewielkie, lekkie i łatwe w obsłudze. To idealne rozwiązanie dla wszystkich, którzy cenią sobie dostępność w każdych warunkach.

Aparaty fotograficzne to zaś ulubiony sprzęt każdego, kto stawia na jakość i szeroką możliwość wpływania na to, jak ma wyglądać zdjęcie. To też doskonałe rozwiązanie dla profesjonalnych zastosowań – fotografie powstałe przy użyciu aparatów fotograficznych są większe i mają lepszą jakość – a co za tym idzie pozwalają na zdecydowanie większą liczbę zastosowań.

Najważniejsze pytanie jakie należy postawić – dlaczego fotografujesz i do czego będziesz używać powstałych zdjęć? Gdy odpowiesz na to pytanie, dowiesz się który sprzęt będzie dla Ciebie najodpowiedniejszy.

Powiązane artykuły

Artykuły

znajdziesz mnie

Zapisz się do

Newslettera

Znajdziesz nas
Jak wyjść z trybu AUTO?

Jak wyjść z trybu AUTO?

Jesteś szczęśliwym posiadaczem aparatu fotograficznego? To wspaniałe wieści! Ale czy na pewno korzystasz z niego we właściwy sposób? Czy masz wpływ na to, jak będą wyglądały Twoje zdjęcia, czy jednak oddajesz władzę sprzętowi fotografując wyłącznie w trybie AUTO? Podpowiem Ci w jaki sposób wyjść z trybu AUTO.

Przewaga trybu auto

Wszystko jest dla ludzi, również tryb automatyczny 😊 Daje on możliwość wykonania zdjęcia bez zastanawiania się nad ustawieniami aparatu. To dokładnie tak, jak z fotografowaniem telefonem – włączasz aparat w smartfonie, ustawiasz się do zdjęcia i cyk! Już fotografia jest. I bardzo często to zupełnie wystarczy, prawda? Po co więc inwestować w drogi i ciężki aparat, skoro identyczne efekty osiągniesz telefonem?

Nie zgodzisz się teraz? Bo przecież większa matryca daje lepsze możliwości, najnowszy obiektyw jest o niebo lepszy od tego w aparacie. Hmm, ale wciąż fotografujesz w trybie automatycznym?

Ułatwienia, które daje aparat

To wszystko rzeczywiście wystarcza w momencie, gdy wykonujesz zdjęcia bezrefleksyjnie. Tak po prostu, aby cyknąć. I to jest okey!

Ale jeśli chcesz świadomie wykonywać zdjęcia, łapać konkretne momenty w konkretnych warunkach – warto wiedzieć jak zachowa się aparat lub jakie masz możliwości poprawy osiągniętych efektów.

Co możesz zyskać?

Wychodząc z trybu AUTO możesz wiele zyskać. Przede wszystkim kontrolę w każdej sytuacji. To Ty jesteś mistrzem ceremonii, to Ty decydujesz o tym co ma się znaleźć w kadrze. Dlaczego by więc oddawać urządzeniu decyzję o tym, w jaki sposób będzie wyglądało Twoje zdjęcie?

Czy trzymany w ręku aparat na pewno wie co chcesz ująć na zdjęciu? Czy chodzi Ci o ten kwitnący kwiat, czy zachodzące słońce za nim? To TY wiesz to na pewno. Aparat będzie się jedynie domyślał.

Nieudane zdjęcia są wynikiem niezrozumienia zasad rządzących fotografią. I żeby było jasne – by ruszyć z miejsca wcale nie musisz pojąć ich wszystkich na raz! Zanim osiągniesz stopień mistrzowski (tryb manualny), spokojnie można ćwiczyć kadry codzienne w wydaniu półprofesjonalnym.



Potrzebny pierwszy krok, by wyjść z trybu AUTO

Teraz wystarczy tylko podjąć decyzję – zostajesz tam, gdzie jesteś, czy chcesz spróbować czegoś więcej? Jeśli zdecydujesz, że zostajesz w trybie AUTO – w porządku! Sugeruję jedynie, by zamienić ciężki aparat na coś lżejszego – nie warto forsować kręgosłupa.

Ale jeśli tylko chcesz ruszyć z miejsca – przybijemy teraz piątkę! Pierwszy krok do lepszych zdjęć to uświadomienie sobie, że można lepiej, bardziej świadomie zatrzymywać rzeczywistość na zdjęciach.

Ba! Można ją niekiedy samodzielnie kreować. Fotografia jest niezwykle obszerna – może obserwować i snuć dosłowną opowieść, może też być pięknym środkiem artystycznego wyrazu. I to od Ciebie zależy

Droga do lepszych zdjęć

By tworzyć lepsze zdjęcia potrzebujesz garści podstawowych informacji i zapału do ćwiczeń. Nie da się być lepszym fotografem tak „na sucho”. To jak z jazdą na rowerze – nie nauczysz się tego z książki.

Jeśli chcesz, podpowiem Ci gdzie zacząć, pokażę sposoby na to, by nareszcie ruszyć z miejsca. Ale tylko praktyka spowoduje, że moja opowieść nie pójdzie na marne.

10 dni do lepszych zdjęć

To program skonstruowany w taki sposób, by dać Ci szybkie narzędzia do wykonywania lepszych zdjęć w najczęściej spotykanych sytuacjach. Dzięki niemu zdjęcia z rozmytym tłem nie będą już problemem, nie rozmyje się zaś buzia uciekającej pociechy. Dzięki niemu DASZ RADĘ zrobić dokładnie takie zdjęcie, na jakim Ci zależy (a nie takie, jakie aparat myśli, że chcesz wykonać).

Pamiętaj – to tyko Twoja decyzja 😉

Powiązane artykuły

Artykuły

znajdziesz nas

Zapisz się do

Newslettera

Znajdziesz nas
Kierunek padania światła w fotografii portretowej

Kierunek padania światła w fotografii portretowej

Czy to, z którego kierunku światło pada na modela ma jakieś znaczenie? Pewnie już się domyślasz, że tak – i to kluczowe. Kierunek padania światła czasem dodaje modelowi urody, może go wizualnie odchudzić lub przeciwnie, spowodować, że wszystkie mankamenty sylwetki, czy niedoskonałości skóry staną się bardzo widoczne.

Dlatego też warto dowiedzieć się nieco więcej o tym, jak kierunek padania światła wpływa na nasz odbiór fotografowanej osoby.

Kierunek padania światła

Musisz nauczyć się widzieć światło, by móc odpowiedzieć sobie na to pytanie. Podejrzewam, że określenie kierunku padania światła nie ma wielkiego znaczenia dla przeciętnego człowieka (czytaj nie fotografa). W codziennym życiu taka informacja jest nam zwyczajnie do niczego niepotrzebna.

Zastanówmy się jednak, z jakim światłem możemy mieć do czynienia w fotografowaniu ludzi, i jaki wpływ będzie ono miało na ostateczny odbiór kadru i fotografowanej osoby.

Światło przednie

to najczęściej wykorzystywane i najłatwiejsze w „obsłudze” światło w fotografii. Aby uzyskać takie oświetlenie, źródło światła musi znajdować się centralnie przed naszym modelem. Fotografowany przedmiot lub osoba jest jednakowo doświetlona, dzięki czemu dobrze widoczna, niemal nie występują cienie (dlatego ten typ oświetlenia jest bardzo często wykorzystywany w fotografii reklamowej w branży kosmetycznej, a także w telewizji).

Dodatkowo w oczach pojawia się odbicie źródła światła – tak zwany blik, który dodaje +10 do wartości portretu.

Są jednak minusy takiego ustawienia modela do kierunku światła. Zwróć uwagę, że obraz, który rejestruje aparat jest dwuwymiarowy, płaski. Dopiero gra świateł i cieni pozwala uzyskać trójwymiarowość, a co za tym idzie ciekawszy w odbiorze obraz. Tu tej trójwymiarowości niestety brakuje.

światło przednie, kierunek światła

Fot. 1 – Światło przednie

Pamiętaj, że źródłem światła przedniego jest też lampa błyskowa wbudowana w aparat. Umówmy się, że na ten moment zapomnisz o jej włączaniu, dobrze? 😊

Powyższa fotografia (fot. 1) pochodzi sprzed kilku ładnych lat – nie jest to żaden obróbkowy ani techniczny majstersztyk. Ale to jedyne ujęcie, które znalazłam z wykorzystaniem przedniego światła. Zwróć uwagę – buzia jest równo doświetlona, nie pojawiają się cienie pod oczami ani po którejkolwiek stronie noska. W oczach natomiast widać maluśkie odbicie lampy błyskowej.

Oświetlenie boczne

uzyskamy wówczas, gdy światło będzie padało na modela z boku. Mówiąc szczerze, to mój ulubiony kierunek padania światła w przypadku fotografii portretowej. Pozwala na wymodelowanie kształtów twarzy i uzyskanie ciekawego światłocienia. Jedna część twarzy jest ładnie doświetlona, druga zaś nieco ocieniona, co podkreśla kontury twarzy.

Do portretowania dzieci i dorosłych sprawdzi się miękkie światło, czyli takie, które nie daje ostrych, kontrastowych cieni. By je uzyskać, użyj rozpraszaczy światła (w warunkach domowych takim rozpraszaczem może być kawałek białego materiału lub kartka papieru. Miękkie będzie też światło odbite od innej powierzchni (na przykład ściany). Pamiętaj jednak, że kolor ma znaczenie – światło odbite od pomarańczowej ściany nabierze ciepłego, pomarańczowego zabarwienia.

Światło boczne ukazuje fakturę skóry i fotografowanych przedmiotów. Jeśli naszymi modelami są dzieci, raczej nie będzie tu żadnych zagrożeń związanych z podkreślaniem faktury skóry. Jeśli jednak przed obiektywem stanie nastolatek, należy przeanalizować, czy taki kąt padania światła nie wpływa niekorzystanie na uwidocznienie niedoskonałości skóry.

 

kierunek padania światła, światło boczne

Fot. 2 – Światło boczne

 

kierunek padania światła, światło boczne

Fot. 3 – Światło boczne

Światło boczne może posłużyć do wymodelowania niedoskonałości sylwetki osób dorosłych. Prosta sprawa – to, co w cieniu, jest mniej widoczne 😉

Światło tylne

tak zwane konturowe – podkreśla kształt fotografowanej osoby, czy przedmiotu. Pozwala też na „odcięcie” go z tła. Taki rodzaj oświetlenia uzyskujemy, gdy źródło światła znajduje się za naszym modelem. Tego typu światło cudownie sprawdza się podczas plenerów – miękkie, ciepłe promienie tuz przed zachodem słońca (albo tuż po wschodzie, choć z racji wczesnej pory w moim przypadku bywają cięższe do zrealizowania 😉 ), pomogą uzyskać wspaniały klimat. Ten rodzaj oświetlenia wymaga często nieco wprawy w panowaniu nad ekspozycją (ilością światła na zdjęciu). Znacznie łatwiej uzyskać pożądane efekty, gdy dobrze znamy własny aparat. Dzięki oświetleniu tylnemu możemy stworzyć kadry „sylwetkowe” – to znaczy takie, na których widnieją wyłącznie sylwetki fotografowanych osób (fot. 4, do fot. 7).

kierunek padania światła, światło tylne

Fot. 4 – Światło tylne

 

kierunek padania światła, światło tylne

Fot. 5 – Światło tylne

 

światło tylne

Fot. 6 – Światło tylne

 

Fot. 7 – Światło tylne

 

kierunek padania światła, światło tylne

Fot. 8 – Oświetlenie tylne

Promienie światła padające na modela z tyłu mogą też utworzyć we włosach „aureolę” lub podkreślić zwiewność ubrania (fot. 8). Świetny efekt, prawda? By go uzyskać, skomponuj ujęcie w taki sposób, by słońce (lub inne źródło światła) nie znalazło się w kadrze.

Światło górne

pojawia się dokładnie nad modelem. Mamy z nim do czynienia w samo południe na świeżym powietrzu lub w pomieszczeniu, gdzie zapalona jest górna lampa. Ten typ oświetlenia nie jest najlepszym wyborem dla fotografii portretowej Powoduje powstanie głębokich cieni pod oczami (tak zwane oczy pandy). Bywa też ostre i bardzo kontrastowe, dlatego staraj się go unikać.

Dodatkowo światło występujące w samo południe jest na tyle mocne, że fotografowana osoba z dużym prawdopodobieństwem będzie mrużyła oczy.

Światło dolne

dość charakterystyczny rodzaj oświetlenia, w którym światło pada na modela od dołu. W naturalnych warunkach jest to raczej niespotykany kierunek padania światła. Możesz użyć latarki lub innej małej lampki, by osiągnąć ten dość upiorny efekt, kojarzony często z horrorami.

kierunek padania światła, światło dolne

Fot. 9 – Światło dolne


Dołącz do nas!

Jeśli marzysz o lepszych zdjęciach, szukasz inspiracji i motywacji – grupa Kobiektywna Uczy jest dla Ciebie idealnym miejscem.

Wspólne fotograficzne projekty, wsparcie osób takich, jak Ty oraz poznawanie nowych technik – to jest to, czego możesz się spodziewać.


Mogą zainteresować Cię też:


Zostań z nami na dłużej

Zapisz się do naszego newslettera, a raz w miesiącu otrzymasz ciekawe fotograficzne wskazówki oraz pierwszy dowiesz się o nowościach i premierach kursów.

Wysyłam...

Świetnie, że jesteś!

Sprawdz swoją skrzynkę mailową i potwierdz zapis do newslettera.